Podobnie jak rabarbar, szparagi są rośliną sezonową. Pojawiają się w sklepach na kilka tygodni po czym znikają z półek, aby powrócić dopiero w kolejnym roku. Warto więc wykorzystać ten okres w pełni, szczególnie że są to rośliny niezwykle zdrowe i szybkie w przygotowaniu.

Jak wybrać odpowiednie?

W sklepach możemy znaleść przeróżne opakowania szparagów. Zielone, białe, grubsze, cieńsze- jeśli chcemy spróbować szparagów po raz pierwszy, można się szybko zagubić już w momencie zakupów.

Zielone i białe szparagi różnią się od siebie smakiem. Jednak ważne jest aby wybrać najświeższe jakie znajdziemy na straganie czy w sklepie. Jeśli chodzi o grubość szparagów, w przypadku zielonych nie ma ona większego znaczenia. Białe zaś najlepiej wybrać nie za grube, lecz nie za cienkie- tą odmianę należy bowiem obrać przed przygotowaniem.

Idealnie, gdyby główka szparaga była dobrze zamknięta. Powinna być ona także lekko wilgotna, tak gdy ściśniemy koniec szparaga, wypłynie z niego sok. Sama łodyga powinna mieć intensywny kolor i wyglądać zdrowo. Widocznie zdrewniałe okazy nie będą się niestety nadawały do niczego.

Jeśli akurat mamy możliwość zakupu świeżych szparagów, lecz nie planujemy jeść ich w najbliższym czasie można bez problemu przechować je w lodówce. Po owinięciu w wilgotny ręcznik lub ściereczkę powinny dać radę przeleżakować w lodówce do trzech dni. Jeśli bardzo zależy nam na długim przechowywaniu, można je również zamrozić.

Jak przygotowywać szparagi?

Zielona odmiana jest najprostsza w przygotowywaniu. Wystarczy wygiąć szparaga i zdrewniały koniec złamie się w odpowiednim miejscu sam. Biała odmiana wymaga jednak uprzedniego obrania, zaczynając od góry do dołu- główki pozostawiając nieruszone. Końce również należy uciąć.

Jeśli chodzi o poddawanie szparagów obróbce cieplnej mamy do wyboru kilka możliwości. Na rynku dostępne są specjalne garnki, przeznaczone specjalnie do gotowania tych warzyw. Szparagi ustawiane są pionowo i zalewane wodą do poziomu główek. W ten sposób najdelikatniejsze końcówki gotują się nie w samej wodzie, a na parze. Można jednak spokojnie ugotować je w normalnym garnku, nawet na leżąco. Do wody dodajemy w tym przypadku szczyptę soli oraz cukru.

Można je także zapiekać w piekarniku, smażyć na patelni czy gotować na parze. Wszystko zależy od tego jaki smak planujemy uzyskać. Bardzo dobrze komponują się z czosnkiem oraz masłem, które można dodać zarówno podczas smażenia jak i pieczenia.